piątek, 27 kwietnia 2012

o Lou i Harrym



Z racji tego, że ukończyłaś klasę z wyróżnieniem rodzice postanowili zrobić Ci niespodziankę. Gdy tylko przyszłaś do domu ze świadectwem z biało-czerwonym paskiem rodzice zaprosili Cię do salonu, po czym usiedliście. Mama opowiadała jak jest duma a tata przytakiwał. Po 10 minutach mama wręczyła Ci niebieską kopertę. Zdziwiona otworzyłam ją natychmiast. Nie wierzyłaś, musiałaś wyciągnąć zawartość i obejrzeć dokładnie ! Gdy tylko po raz kolejny przeczytałaś napis ONE DIRECTION WARSAW ogarnęła Cię fala szczęścia. Po chwili zorientowałaś sie, że masz w posiadaniu 2 bilety ! Od razu pomyślałaś o Mai, twojej najlepszej przyjaciółce jak stoicie przy scenie i wpatrujecie się w Harrego, Louisa, Nialla, Liama i Zayna. Przytuliłaś się mocno do rodziców i pobiegłaś do swojego pokoju rozgłosić tą widomość całemu światu. Wreszcie nadszedł najszczęśliwszy dzień w twoim życiu, koncert zaczynał się o 18 a z Mają byłaś umówiona o 17 przed stadionem narodowym, była dopiero 15 więc postanowiłaś wziąźć prysznic. Godzine później postanowiłaś wybrać odpowiedni strój. Stałaś przed szafą dłuższą chwile po czym zdecydowałaś sie na czarne jeansy z ćwiekami, krótkie różowe conversy, białą, zwiewną bluzkę z napisem "Love Forever" i dłuższy pod kolor trampek żakiet. Gdy dojechałam na stadion Maja już tam była. Wyglądała cudownie miała jaskrawe vansy, ciemne spodnie i jeansową kurtkę. Obie podekscytowane weszłyśmy do środka. Tłum fanek stał przy scenie, lecz jakoś udał nam się dopchać. Gdy tylko ujrzałyście chłopców directionerki z podekscytowanie zaczeły piszczeć tak głośno, że wywołało to uśmiech na twarzach dupeczek na scenie. Każda piosenka brzmiała niesamowice wszyscy śpiewali razem z nimi. Po wspaniałych 3 godzinach chłopcy zeszli ze sceny. Wszystkie były szczęśliwe ale smutne, że już koncert dobiegł końca. Tłum fanek skierował się do wyjścia, było strasznie duszno, więc razem z Mają znalazłyście jakieś drzwi na zewnątrz. Po wyjściu ze stadionu i zaczerpnięciu świeżego powietrza zorientowałyśmy się, że to jest tylnie wyjście przez które prawdopodobnie zaraz będą szli chłopcy wraz z ochroną. Postanowiłyśmy schować się za dużym kontenerem. Po jakiejś minucie usłyszałyście dwa męskie głosy, od razu rozpoznałyście, że to Lou i Harry ! Podekscytowane od razu chciałyście do nich wyjść, lecz z drugiej strony chciałyście posłuchać o czym rozmawiają. Jesteście dobre z angielskiego, więc rozumiałyście o czym jest mowa. Po każdym słowie coraz bardziej sie uśmiechaliście, ponieważ chłopaki rozmawiali o swoim potajemnym związku. Byłyśmy w szoku, ponieważ Lou spotyka się z Eleanor, lecz to tylko przykrywka. Co trochę padały pieszczotliwe zwroty. Harry miał zaniepokojony i smutny głos, w pewnym momencie się rozpłakał. Dyskretnie się wychyliłyście, żeby zobaczyć co się dzieje. Od razu ujrzałyście Harolda, który plecami dotykał ściany i Lou, który był w niego wtulony. Wyglądali razem przeuroczo, a jednak Larry Stylinson to prawda. Nie mogłyśmy w to uwierzyć  Patrzyli się na siebie po czym Lou uśmiechnął się i delikatnie pokręcił głową. Chwile po tym nachylili się nad sobą i namiętnie pocałowali. Po całym zajściu, BooBear złapał za rękę swojego chłopaka, który pocałował go w policzek.  Lou odgarnął mu jego cudowne loki z twarzy i razem weszli do środka. Następnego dnia na twitterze Lou pojawiły się kolejne wspólne zdjęcia z Eleanor i doszło to do was, że tak naprawdę ich życie jest trudne ponieważ muszą ukrywać swoją prawdziwą miłość.


Przepraszamy, że tak długo nic nie pisałyśmy, ale na prawdę nie mogłyśmy :( Obiecujemy poprawę  :) Z ankiety wynikało, że chcecie, żebyśmy pisały coś innego, niż same imaginy +18, więc starałam się napisać coś odbiegającego od wszystkich innych historyjek ;) Mam nadzieje, że nadal nas czytacie. W razie czego sugestie, prośby czy po prostu wyrażanie opinii proszę zamieszczać w komentarzach :D Mam nadzieje, że się podobało ;* xoxo Koksiara.

3 komentarze:

  1. hohohoho, Larry < 33
    a mi tam się podoba +18, i nie +18.
    piszeciee boosko ,jesteście faaajne ; D.
    napiszcie kontynuacje tego ; pp i nie wiem ,może zabijecie Eleanor, hahaha ; d xd
    jak już chodzi o Larrego to zapraszam do siebie , blog jest nowy ;)
    www.theperfectgotaway.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń